Rozróżnianie języków

Napiszę trochę o rozróżnianiu języków przez moje dzieci. Obserwowałam je przez kilka lat, zastanawiając się, kiedy zaczną rozumieć, jakim językiem posługują się w danym momencie. Bardzo często ze strony zainteresowanych osób, padało pytanie w kierunku moich dzieci: „Jak po angielsku będzie …?” bądź „powiedz coś po angielsku”. Dzieci ze zdumieniem przyglądały się pytającym, w głowie zadając sobie zapewne pytanie ” o co chodzi?”

Dla Rodziców zaczynających swoją przygodę z nauczaniem swoich dzieci języka angielskiego (szczególnie nie pedagogów czy anglistów) podpowiem, iż nowo narodzone dzieci to czysta karta, co w niej zapiszemy zależy często od opiekunów. Ucząc własne dzieci języka angielskiego od najmłodszych lat, wiem, że długo, nie mają one pojęcia, że istnieje rozróżnienie na język polski czy angielski. Przyswajając słownictwo, nie wiedzą, że uczą się równolegle dwóch języków. Stąd też, pytania typu: „jak będzie po angielsku np. sowa” do dwu lub trzylatka, niestety nie są trafione!

Jeżeli chcemy, z kilkuletnimi dziećmi poprowadzić konwersację w danym języku, musimy ją odpowiednio zainicjować, poprzez zwrócenie się do dzieci właśnie w tym języku. Pamiętam wiele sytuacji, gdy starsza córka prowadząc z rodzicami anglojęzyczną konwersację, na wtrącone przez Babcię pytanie po polsku, odpowiadała również po polsku, wracając zaraz do rozmowy z rodzicami, ponownie po angielsku. Nikt nie podpowiadał, jakiego języka ma użyć, nie przypominał o mówieniu po polsku czy angielsku do konkretnych osób. Dziecko wyczuwało to  instynktownie i rzadko się myliło.

Nie przypominam sobie momentu, gdy Klaudia uzmysłowiła sobie, że ma do dyspozycji dwa języki. Mam natomiast w swoich notatkach odnotowany moment, gdy Bliźniaczki dały sygnał, że zaczynają co nieco rozumieć, polski-angielski. W grudniu 2017 (miały wówczas 3 latka i 4 miesiące) bawiliśmy się w zgadywanie (jak po angielsku będzie np. wiaderko, łopatka itd. lub odwrotnie, co oznacza bucket, shovel). Osoba znająca odpowiedź głośno wypowiadała angielski/polski odpowiednik. Jakie było moje zdziwienie, gdy zarówno Klara jak i Kornelia, odpowiadały równie sprawnie co starsza córka, rzadko się myląc. Spodziewałam się raczej, że starsza córka z racji wieku i stażu z językiem angielskim zdystansuje swoje siostry.

Wówczas w mojej głowie, zapaliło się światełko, że Bliźniaczki wchodzą na nieco inny poziom nauki. Wiedzą więcej, niż mi się wydawało. Aktualnie w domu pojawiają się śmieszne sytuacje, kiedy Bliźniaczki, głośno mówią: „to jest po polsku” lub dosłownie:) „co jest po angielsku?” i inne śmieszne stwierdzenia. Nie do końca jestem przekonana, że są świadome o czym rozmawiają. Dla mnie jednak są to pierwsze oznaki, rozróżniania.

Na koniec jeszcze taka historyjka, o starszej z sióstr. Pod koniec grudnia 2017 roku, pokazałam Klaudii mojego bloga wraz z filmikami, na których mówi po angielsku. Wytłumaczyłam, że opisuję jak uczymy się angielskiego w naszym domu, po to aby inni rodzice mogli podobnie uczyć swoje dzieci. Wyczułam, że była dumna z siebie, szczególnie gdy oglądała film o małej Klaudii, opowiadającej o kotach. Spodobało jej się to do tego stopnia, że zaproponowała, aby nagrać kolejny filmik o niej i jej zabawkach.

Zgodziłam się, mówiąc, że jest to dobry pomysł, i że powinnyśmy rozmawiać cały czas po angielsku, aby pokazać innym dzieciom jak mogą mówić, po tylu latach zabawy w język angielski. Ten kto śledzi mojego bloga wie, że wspominałam wcześniej, iż Klaudia obecnie rozmawiając z mamą, często przechodzi na język polski. Muszę kilka razy odezwać się do niej po angielsku, aby ponownie wskoczyła na tryb, język angielski. Wyobraźcie sobie, że nagranie ma ponad 30 minut a dziecko, dyskutując po angielsku na temat zabawek, ani razu przez ten czas, nie odezwała się po polsku. Nie przerwała na chwilę, aby wtrącić polskie zdanko. Tak już potrafi rozróżnić języki !

 

Ten post ma 3 komentarzy

  1. teachyourbaby.pl

    Przeczytałam i muszę powiedzieć, że u nas jest inaczej 🙂 Nie musiałam czekać kilka lat na rozróżnianie. Moja 23-miesięczna obecnie Maja już od dawna wie, że polski to tata, angielski to mama. Miesza owszem dwa języki w jednym zdaniu czasem, ale to dlatego, że albo nie zna słowa w jednym albo po prostu do głowy jej przychodzi akurat to. Natomiast dość niedawno mieliśmy taką sytuację. Poprosiłam ją po angielsku, żeby się przeżegnała. Zrobiła to w 100% polsku. A wtedy ja na to..”and now in English” i wtedy zrobiła to samo po angielsku. Gesty wiadomo to takie machanie, ale liczą się słowa. Tak samo w 99% przynosi mi właściwe książki tj. po angielsku, a tacie po polsku. Ale zgadzam się, że pytania od innych „jak to będzie po angielsku” są nie trafione. Przynajmniej moja Maja ma radarek kto nie jest angielski. Jak moja siostra zapytała ją „What’s your name?” to zrobiła wielkie oczy i uciekła. Ona wie, że siostra po angielsku raczej nie mówi 🙂

    1. bobospeaks.pl

      Wasza strategia jest trochę inna:) Tata od zawsze mówił po polsku, Ty po angielsku. Języki więc zostały automatycznie przypisane. To samo stało się u nas, jeżeli chodzi o Rodziców, Nianię czy Dziadków. Zgadzam się:)
      Bardziej mi jednak chodziło o to, aby uzmysłowić Rodzicom, którzy nie są pedagogami, że nauka niemowlaków nie opiera się na tłumaczeniu dzieciom, że w danej chwili mówimy po polsku, po to aby innym razem tłumaczyć, że przechodzimy na angielski. To wszystko się dzieje naturalnie. Zwyczajnie mówiąc do dziecka po polsku, uczymy go tego języka, zmieniając język konwersacji na angielski, dziecko przyswaja słownictwo z języka angielskiego, nie mając pojęcia, że uczy się innego języka w tym momencie. Dla dzieci, moim zdaniem, jest to po prostu język komunikacji (bez rozróżniania na angielski, polski czy hiszpański) a do kogo przypiszą jaki, to już jest inna sprawa. Moim zdaniem, instynktownie wyczuwają, z kim w jakim języku, komunikacja przebiega sprawniej i tego schematu się trzymają.
      Parę razy słyszałam jak jedna z Niań, mówiła do dzieci, „ale mówcie do mnie po polsku, gdyż ja Was nie rozumiem”. Musiałam wówczas tłumaczyć, że to nie działa w ten sposób. Zwyczajnie proszę powtórzyć kilka razy po polsku i dziecko automatycznie przestawi się na tryb: język polski. Moim zdaniem 2 letnie dziecko w dalszym ciągu nie wie, że cat to jest po angielsku a kot po polsku. Wie, że to to samo określenie na dane zwierzę, ale w jakim języku to już nie ma pojęcia.
      Jeżeli chodzi o sytuację, z Twoją siostrą, to powiem Tobie, że u nas też kilka takich było. Dziecko jakby wyczuwało, że to jest trochę sztuczne i nie dyskutowało dalej. Oczywiście dochodzi także, w pewnym wieku u dzieci, onieśmielenie daną osobą co blokuje dalszy rozwój konwersacji. Nie tyle bariera językowa, co inne czynniki dają o sobie znać:)

  2. teachyourbaby.pl

    Zgadzam się z tym, że dzieci instynktownie wyczuwają język. Przyznam się, że zaczęłam wprowadzać włoski w wymiarze 30 minut dziennie. Widzę, że już coś tam kojarzy. Nie tłumaczę. Po prostu nagle przechodzę na wygłupy po włosku 😛 Czasem inicjuje je Maja.

Dodaj komentarz