Jest już marzec 2016 roku. Moje dzieci ciągle nie mówią. My jednak ciągle pracujemy nad tym aby zaczęły mówić i nie tylko po polsku. Każdy podręcznik, który może pomóc jest mile widziany w naszym domu. Tym razem w Bobo Bibliotece o serii ” My Learning Library”.
Seria sztywnych, kartonowych książeczek przeznaczonych dla najmłodszych dzieci. Całe szczęście, że książeczki są sztywne i kartonowe gdyż oprócz swoich walorów edukacyjnych są odporne na niszczycielskie zakusy dzieci. O destrukcyjnych możliwościach dzieci przekonał się już Sunny, który niestety zaprzyjaźnił się z taśmą klejącą na dobre.
Powyższe książeczki są już z nami bardzo długo i były solidnie przeze mnie wykorzystywane do nauki. Każdy obrazek jest podpisany co pozwala rodzicom swobodnie odczytać nazwę przedmiotu, zwierzęcia, warzyw czy owoców. Kilkumiesięcznym maluchom zwyczajnie wskazywałam i nazywałam przedmiot po angielsku.
Na tym etapie nauki używam ciągle tych samych książeczek jednak staram się powiedzieć coś więcej do każdego obrazka. Pokazując lampę mówię: This is the lamp. It gives us the light. Dzieci są starsze więc dłużej skupiają uwagę na rozmówcy i przyswajają trudniejsze frazy.
Książki przyjechały do nas z Wielkiej Brytanii i szczerze mówiąc nie należały do najtańszych. Ze względu na swoją wytrzymałość długo nam posłużyły jednak jeżeli chcecie nieco zaoszczędzić to polecam, także przez nas używane, kartonowe książeczki wydawnictwa Olesiejuk. Są tak samo wytrzymałe i spełnią podobną funkcję.
Pisałam o tym w moim poprzednim poście: https://bobospeaks.pl/bobo-biblioteka/