Strategia wobec Bliźniaczek

Siostry bliźniaczki idą od września do przedszkola w wieku 3 skończonych lat. Od września wpadną w wir polskojęzycznych konwersacji i z doświadczenia z Klaudią wiem, że język polski zacznie dominować. Proporcje zaczną się zmieniać a język ojczysty zacznie wypierać język angielski. W przypadku Bliźniaczek, zdecydowałam się na krok, którego nie zrobiłam ze starszą córką…

od początku wakacji (tj. lipiec 2017) włączyłam język polski do konwersacji z mamą. Zaczęłam świadomie mieszać języki, coraz częściej mówiąc do dzieci po polsku. Moim zamiarem było lepiej przygotować córki, właśnie na pójście do przedszkola, pod względem swobodniejszego posługiwania się językiem rodzimym.

Nie zrobiłam tego w stosunku do Klaudii, gdyż uznałam, że jej język polski był na tyle dobry, że pozwalał na swobodne wypowiedzi i konswersacje z rówieśnikami. Nie do końca byłam takiego zdania, w przypadku młodszych córek. Szczerze mówiąc, nie zastanawiałam się, co z tego wyniknie. Nie kalkulowałam, co stanie się z ich angielskim, jeśli na chwilę odpuszczę. Czułam, że tu i teraz muszę trochę więcej popracować z językiem polskim.

Nie ukrywam, że pomocny był tata, który ciągle podtrzymywał język angielski u wszystkich dzieci, stąd też anglojęzycznych pogawędek w naszym domu było ciągle sporo. Polskojęzycznych rozmówek również, ale nie z tatą. We wspólnym gronie staraliśmy się mówić po angielsku aczkolwiek, 5-letnia już Klaudia, zwracała się do mamy częściej po polsku a do taty po angielsku. Czasami kilkakrotnie zwracałam się do Klaudii po angielsku, nim zmieniła język i cała już rodzina gaworzyła ponownie w tym języku.

Podsumowując, jeżeli chodzi o bliźniaczki to do 2,5 lat, może troszkę dłużej, niezmiennie mówiliśmy do dzieci po angielsku. Tata pozostał konsekwentny do tej pory i takie było nasze zamierzenie. Ktoś musi podtrzymywać to co udało nam się zbudować i ciągnąć to dalej. Ja nieco odpuściłam, ze względów wspomnianych powyżej. Czasami zwyczajnie było mi ciężko również, ze względu na to, że wokół nas było dużo polskojęzycznych osób. Żonglując językami mogłam na chwilę stracić koncentrację i zwracać się do moich dzieci również po polsku.

Angielski jednak ciągle był i jest obecny. Powiedziałabym nawet, że jest go bardzo dużo w naszym domu. Ja, zaczęłam mieszać języki, ale nie rezygnować z angielskiego. To jest różnica. Klaudia jest świadoma, że może z mamą porozmawiać, zarówno po polsku jak i po angielsku. Bliźniaczki ciągle częściej wybierają angielski, rzadko polski, jeżeli chodzi o konwersacje z mamą. Właśnie dzięki takiej strategii, Klaudia i jej angielski przetrwał. Mimo, iż polski u nas jest, to konsekwentnie nie pozwalamy zapomnieć o angielskim.

Wcześniejsze posty o strategiach znajdziecie poniżej. Myślę, że warto się z nimi zapoznać, jeżeli macie w planach nauczyć Wasze dzieci języka angielskiego, wzorując się na pewnych pomysłach i naszych przemyśleniach.

Dodaj komentarz