Potrafimy już zaprzeczać

Wraz z Nowym Rokiem pojawiły się nowe konstrukcje gramatyczne. Klara i Kornelia doskonale radzą sobie z odmawianiem po angielsku. Bliźniaczki (29 miesięcy) nie tylko potrafią powiedzieć no, ale sięgają już po bardziej złożone konstrukcje… Dodatkowo pojawił się zasób słów pozwalający na swobodną zabawę w hide and seek, w której uczestniczy cała rodzinka…

Nawiązując do przeczeń, to faktycznie w styczniu dość często pojawiała się forma przecząca. Ostatnio usłyszałam I do not want a nawet anymore na końcu zdania. Ona właściwie pojawiła się już pod koniec grudnia 2016 jednak w styczniu przybrała na sile. Dziewczynki odmawiają, jeśli nie mają ochoty na pewne czynności, świadome tego co mówią.

Dodam jeszcze, że zdania twierdzące typu I want to eat, I want to drink czy I want to pee, są na tym etapie często używane przez bliźniaczki. Bardzo wyraźnie i w poprawnym momencie. Przyszła więc kolej na to, aby zakomunikować po angielsku również brak chęci czy zaspokojenie potrzeby.

Potrafią także powiedzieć it does not work, it is broken. Szczególnie jeśli chodzi o ich ulubione, grające czy gadające zabawki. Biegają wówczas za mamą i tatą krzycząc powyższe. Czasami mówią krótko; no batteries. Posługują się również swobodnie zwrotami typu: do not touch, do not do that!

Cała rodzina jest już w stanie pobawić się swobodnie w chowanego, komunikując się przy tym po angielsku. Już na początku grudnia 2016r. bliźniaczki potrafiły powiedzieć: Nelcia hide, here I come, peekaboo, you found me, not here. Aktualnie słychać raz po raz: where are you? here I am; where is Klaudia? there she is.

Tak więc angielski jest językiem, który w naszym domu nie jest niczym sztucznym czy dziwnym. Udało nam się osiągnąć etap, kiedy skupiamy się właściwie na zabawie a nie na tym w jakim języku mówimy. Język angielski to dodatek do zabawy a nie odwrotnie.

 

 

 

Dodaj komentarz