Przygotowujemy się do uczęszczania na zajęcia języka angielskiego w szkole A+ w Wałczu gdzie zajęcia prowadzone są metodą Helen Doron. Niestety nie zebrała się grupa maluszków aby ruszyć z Baby’s Best Start (BBS) nad czym bardzo ubolewam i musimy zacząć od It is a Baby Dragon. Polecam każdy kurs z Helen Doron jednak BBS jest moim zdaniem bezkonkurencyjny dla takich maluszków.
Jak już wcześniej pisałam, zaczęłam naukę od BBS sama w domu. Płyty zostały po Klaudii jak i doświadczenie, które zdobyłam chodząc na zajęcia ze starszą córką. Podpatrzyłam techniki nauczania i zastosowałam je w domu. Naprawdę warto zapisać się na zajęcia nawet po to aby podejrzeć metody nauki, które stosują nauczyciele w poszczególnych oddziałach Helen Doron czy rekwizyty z jakich korzystają. Są dobrze przygotowani.
Jeżeli chodzi o płyty to znałam je prawie na pamięć więc nie było dla mnie problemem śpiewać tu i ówdzie wyuczone piosenki. Nauczaniu tą metodą poświęcę trochę więcej czasu w kolejnych wpisach jednak chciałabym już teraz wspomnieć, iż samo zapisanie dziecka do szkoły nie wystarcza. Jest szereg czynności, które powinny być wykonane przez rodzica aby dziecko przyswoiło język.
Otóż, moim zdaniem nie można liczyć na to, że zapisze się dziecko do szkoły na pół godziny zajęć tygodniowo i to wystarczy. Bardzo ważna jest część audio i praca z płytami cd. Odtwarzanie płyt CD dwa razy dziennie jest niezbędne aby dziecko przyswoiło zawarte w niej treści. Ja osobiście bardzo tego pilnowałam podczas nauki Klaudii. Pilnuję tego również jeżeli chodzi o dziewczynki. Zresztą, jednym z zadań niani jest włączanie płyt co najmniej 2 razy dziennie aby dziewczynki słuchały nagrania.
Na początkowym etapie odtwarzania płyt cd dzieci nie reagują tak żywo na teksty i muzykę jak po pewnym czasie. Można wówczas zauważyć reakcje na piosenki, które już wcześniej słyszały. Pojawiają się oznaki, że tekst jest rozumiany. Płyty są naprawdę rewelacyjne i dzieci na pewno znajdą coś dla siebie, podobnie jak rodzice.
I clap my hands when I am happy…I stamp my feet when I am angry itd. itd. to utwór, który u nas w domu trafił na pierwsze miejsce domowej listy przebojów. Aktualnie Kornelcia bije brawo rączkami jak słyszy utwór natomiast Klara nie posiadając tej czynności rozwiniętej tak dobrze jak Kornelia, wybrała sobie tupanie nogami. Są to nasze pierwsze oznaki, że tekst jest rozumiany. Jestem pewna, że w krótce będą następne ale o tym na dalszym etapie bloga…